Mówisz - nie przeginaj!
O nic mnie nie proś.
Znowu nie zaczynaj,
Mam już tego dość!
Ciągle chcesz bym była
Z tobą jak najdłużej,
Bym się z tobą pieściła;
Ja się tym już nużę!
Tobie jedno w głowie!
Ciągle masz mało mnie!
Czy nie możemy posiedzieć sobie?
Co opętało cię?
Bo nie przyjadę więcej
Tu na kawę z tobą.
I tak spotykamy się częściej,
Więc zapanuj nad sobą!
U mnie ciągle wiosna
W moim sercu gości.
Jest szczęśliwa, jest radosna,
Przepełniona bezmiarem miłości.
A u ciebie schyłek lata
Zawitał niespodzianie.
Po nim jesienna słota -
Chcesz tego kochanie?
Czym cię znużyłem?
Poczułaś nagle przesyt mną.
Cóż takiego zrobiłem?
Czy nie zasługuję na miłość twą?
Bargów, 09.08.2007 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz