Minął dzień, może dwa albo trzy.
Samotność stała się nie do zniesienia.
Przedtem było wszystko, byłaś ty.
Teraz nie ma cię - to nie do uwierzenia!
Myśli o tobie mnie nie odstępują.
Nie potrafię się ich pozbyć, zająć się czymś.
Oglądam video, twoje zdjęcia i one potęgują
Mój ból. Tak cię kochałem, byłaś dla mnie kimś.
Dlaczego najdroższa tak strasznie mnie ukarałaś?
Pozbawiłaś tego co ważne w życiu moim?
Wciąż cię kocham, a ty mnie oszukałaś!
Ale niezmiennie i na zawsze będę twoim.
Będę czekał na twe przyjście mój motylku,
Na twój uśmiech, pocałunek, dotyk dłoni.
Myślę - ta rozłąka będzie tylko małą chwilkę
I nikt więcej jednej łzy nie uroni.
Bargów, 22.08.2007 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz