sobota, 14 marca 2015

Bogini

Tak bardzo ją kochałem
Aż ból mi to sprawiało.
Ją wielbiłem, z nią być chciałem
I nic z tego nie zostało.

Była dla mnie kimś szczególnym,
Tylko tą na świecie jedyną.
Myślałem o życiu naszym wspólnym,
Była  moją ukochaną dziewczyną.
Co dzień bardziej ją kochałem.
Tęskniłem za jej głosem i ciałem.
Jak w obłędzie byłem, po nocach nie spałem,
Taką miłością do niej pałałem.

Ona też mówiła, że mnie kocha,
Że nie zapomni, nigdy nie zostawi.
Ale jej nie ma, dusza moja szlocha,
Żyć mi się nie chce, ból wszystko dławi.

Swoją boginią ją uczyniłem,
Motylem tak pięknym, cudownym.
By dać jej szczęście marzyłem,
Ale mnie zostawiła w tym świecie potwornym.

Chociaż czuję, że mnie nie kocha,
Nigdy już razem nie będziemy,
Za nią tęsknię, za nią szlocham
I będę kochał aż umrzemy.

Widuchowa, 05.09.2007 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz