wtorek, 17 marca 2015

Realność

Drżałem przed tobą stojąc.
Co myślisz zgadnąć chciałem.
Twojej reakcji się bojąc
O mało nie zemdlałem.

                   Ty wiersz mój czytając
                   Byłaś dziwnie odmieniona.
                  Trochę zdziwiona, ale się uśmiechając.
                  Myślałem: powiedzieć TAK jesteś gotowa.

                                           Zawstydzona i zarazem zmieszana
                                           Patrząc na mnie NIE powiedziałaś.
                                           Cudowna, piękna, dla mnie nie znana,
                                           Tym słowem nadzieję zabrałaś.

                                                                  Myślałem, że stworzę anioła,
                                                                  Ale ty od dawna jesteś nim.
                                                                  Pragnąłem byś zawsze była wesoła
                                                                  I została przyjacielem mym.

                                                       I to nierealne się stało,
                                                       Gdy usłyszałem twoje NIE.
                                                       Tego me serce się obawiało,
                                                       Ale ja i tak kocham cię.

                   Zawsze będę cię wyglądał,
                   Szukał wzrokiem w tłumie ludzi.
                   Ciągle pragnął i pożądał,
                   Aż twa miłość się obudzi.

Chojna, 21.11.2007 r.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz