Dziś cię słyszałem przez chwilę krótką,
Taką zmienioną i bardzo smutną.
Twój głos piękny w drżenie mnie wprawił,
Smutek mi przyniósł i tak pozostawił.
Prosiłaś bym więcej nie dzwonił do ciebie,
Bym stąd wyjechał i zadbał o siebie.
Nie odpowiedziałaś, czy jeszcze mnie kochasz.
Już mi nie ufasz, już mnie nie słuchasz.
Twój pan ograbił ciebie z radości.
Kontroluje tew słowa, myśli i gości.
Niewolnicą tylko jesteś dla niego,
On jest strażnikiem życia twojego.
Rzepin, 06.09.2007 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz