Tak trudno mi teraz trwać,
Uśmiech na twarzy nosić.
Lękać się, ciągle się bać?
O chwilę spokoju prosić?
Róże już pachnieć przestały;
Płatkami ziemię ścielą.
Świerszcze zamilkły, grać nie chciały,
Zeschłe trawy się bielą.
Wiatr smutkiem zawodzi
W konarach drzew, w powiędłych liściach.
Nieme słońce za lasem zachodzi.
Choć trwa lato, jest jakaś cisza.
Miodna pszczoła przyleciała
Szukając nektaru w kwiecie.
Zawiedziona odleciała
Dalej szukając w bezkresnym świecie.
Smutek w sercu głęboko zagościł.
Dziwna niemoc mną owładnęła.
Czy znajdę w sobie dość sił
By dniu jutrzejszemu stawić czoła?
Sądów, 25.06.2017 r.