I być sam bym chciał
I śpiewu wiatru słuchać.
I zabrać ze sobą swój żal
I zostawić to, co chciałem kochać.
Zapomnieć o wielu sprawach,
Pogrążyć się w samotności przepastnej,
Że nic nie było sobie wmawiać
I oddać się pustce żałosnej.
Nie mieć do dzisiaj wstępu,
Ni jutra nie czekać z nadzieją.
Oddać się w objęcia obłędu
I niech inni się z tego śmieją.
Urad, 29.08.1976 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz