Leśny strumieniu
Wśród leszczyn zagubiony.
Beztroski, ukryty w cieniu,
W zieleń liści zapatrzony.
Tak chciałbym z tobą być
I żal swój wypłakać.
Poradzić się jak mam żyć
I na co mam jeszcze czekać.
Odeszło wszystko co miałem,
Jak lato z ostatnimi ptakami.
Nic nie pozostało, chociaż chciałem,
Chociaż prosiłem o to ze łzami.
O, leśny strumieniu,
Przyjacielu szemrzący.
Pomóż, ty ukryty w cieniu
Leszczyn szeleszczących.
Poradź co robić mam,
Jak życie ułożyć swoje?
Odpowiedz pluskiem fal
Na pytania moje.
Urad, 02.09.1981 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz