środa, 25 lutego 2015

Czasami...

Czasami spełniasz moje marzenia,
Przynosisz radość do serca mego.
Wtedy stykają się nasze spojrzenia,
Mogę posłuchać głosu twego.

                            Pozwalasz bym ramieniem objął ciebie,
                            Dotknął twych piersi swymi ustami.
                            Dajesz mi wtedy całą siebie,
                            Tęsknisz za mymi pieszczotami.

                                                             Ale te chwile są coraz rzadsze,
                                                             A gdy są, krócej trwają.
                                                             Gdy chcemy tego to prawie zawsze
                                                              Jakieś banały nam przeszkadzają.

                                 Setki powodów nagle powstaje,
                                 By to przesunąć i zmienić w czasie.
                                 Może tylko tak mi się wydaje?
                                 Wydaje mi się to tak właśnie!

                       Ty nadal jesteś ze mną myślami,
                       Chociaż rzadziej to okazujesz.
                       Mówisz lub piszesz do mnie czasami,
                       Co mówię - do końca nie wysłuchujesz.

Jesteś gdzieś daleko, jakaś zmieniona.
Inne z twych ust padają słowa.
Tak dziwnie obca, gdzieś zagubiona,
Pragnąca zapomnieć i kochać gotowa.

Powiedz jak mogę w tym pomóc tobie?
Co mam uczynić byś nadal kochała?
A może zmienić coś mam w sobie
Abyś kochać mnie nie przestała?

Bargów, 07.08.2007 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz